niedziela, 6 lipca 2014

1400


***Scroll down for English***

1400. Tyle osób zapisało się w tym roku, aby uczyć się z nami angielskiego. Mamy 3 poziomy: A, B i C + każdy poziom jest również podzielony wiekowo. Razem mamy 9 poziomów. Właśnie minął pierwszy tydzień nauki i muszę przyznać

, że nie jest łatwo! Ja uczę poziom C1, więc są to osoby w wieku od 15 do ok. 23 lat. Najczęściej mam ok. 15-20 osób w klasie, więc bardzo optymalnie. Z poziomem angielskiego jest różnie - mam osoby, które są bardzo pewne siebie i dużo mówią, jednak są też osoby, które są dość nieśmiałe i trzeba je bardziej namawiać do tego, aby cokolwiek na lekcji mówiły. Lekcje trwają po 3 godziny rano i popołudniu + zajęcia wieczorne, najczęściej dla osób pracujących. Nasi uczniowie to nie tylko dzieci, ale często również dorośli. Na popołudniowych zajęciach mam nawet 3 mnichów! 

Zazwyczaj zaczynam lekcję od powtórki najważniejszych rzeczy z dnia poprzedniego, później gramy w jakąś grę i przechodzimy do sedna sprawy czyli nowych słówek związanych z danym tematem zajęć i użycia ich w praktyce przez odgrywanie różnego rodzaju scenek lub debaty, etc. Tak było od poniedziałku do czwartku, a w piątek był Dzień Sportu, czyli zamiast nauki w klasach, wyszliśmy na dwór, aby (oczywiście w cieniu) pograć w różne gry. 

Nie spodziewałam się, że będzie to tak ciężka praca, a moje gardło nie jest w dobrym stanie. Aby utrzymać neutralny poziom ekscytacji i zainteresowania na zajęciach, trzeba być jakieś 1000 razy bardziej aktywnym i zaangażowanym. Często wygląda to tak, że po porannych zajęciach idziemy spać chociaż na chwilę, żeby mieć siłę na kolejne 3 godziny krzyku. 

Wszyscy są bardzo mili i zawsze jak się do kogoś uśmiechnę lub pomacham to każdy się odwdzięcza tym samym. Dzieciaki są podekscytowane tym, że mogą porozmawiać z kimś z tak odległych krajów, dowiedzieć się wielu nowych rzeczy i często chcą wychodzić gdzieś z nami po zajęciach. Podsumowując, jak na razie jest pięknie.

***********************************************************

1400. This is how many students signed up this year to learn English with ETA4. We have 3 levels: A, B and C + each level is also divided by age. In total we have 9 classes. It has been a week since we started teaching and I need to admit that it is not as easy as I thought it would be. My class is C1 so those are people aged 15 to around 23 years old. Usually, there is around 15-20 people in my class. Their English level varies a lot and there are students I can have a good conversation with and those who do not really speak. The latter need much more attention. The lessons last 3 hours in the morning and in the afternoon + evening classes, usually for the working people. Our students are not only children but sometimes also adults. There are even 3 monks at my afternoon classes!

My typical lesson starts with repeating the most important things from the lesson the day before, then we play some games. Afterwards, we start the new topic, pre-teach vocabulary, do some role-playing, etc. It was like that from Monday to Thursday and on Friday we had Sports Day so instead of sitting in a classroom we took the students outside and played some games like dodgeball. It was loads of fun.

I did not expect that it would be so tiring and challenging and my throat is not in a good shape. In order to keep the students excited and interested in the topic, I need to be a 1000 times more active and engaging. Our day usually looks like this: we teach in the morning and than take a nap before the afternoon class in order to recharge our batteries. 

Anyways, everyone is so nice and kind. Every time you smile at someone, you will get a smile back. Children are very excited about the fact that they can talk to someone from a land so far away and get to know the culture and find out interesting things. They usually want to hang out with as after class as well. To sum up, it is great so far.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz